W tym roku kalendarz nas nie rozpieszcza i ukochana przez Polaków majówka jest zaledwie trzydniowym weekendem. Jednak wielbicieli odpoczynku na świeżym powietrzu to nie zniechęci i wielu z nas ruszy w piątek na wyczekiwany odpoczynek. Jednak żeby powrót d
Okres wakacyjny trwa już od kilku tygodni, a pogoda dopiero zaczęła nas rozpieszczać… Po ulewnych tygodniach, wielu z nas zdecydowało się na urlop. Nad morzem, nad jeziorami czy na górskich szlakach pojawią się turyści. Turyści, którzy na czas wyjaz
Okres świąteczny to czas odpoczynku oraz spotkań z rodziną i przyjaciółmi. Często opuszczamy swoje domy, aby móc świętować z najbliższymi. Część z nas wykorzystuje też ten okres jako doskonałą okazję na wyjazd, np. na narty. Opuszczając nasze domy pamiętajmy o ich właściwym zabezpieczeniu. Nieobecność domowników podczas dni świątecznych to idealna okazja dla włamywaczy.
Monitoring wizyjny, zwany powszechnie telewizją przemysłową, skutecznie przesuwa do lamusa starodawne, mniej efektywne metody nadzoru obiektów.
Dla wielu bank kojarzy się z ogromnymi sejfami i gwarancją, że pozostawione w nich rzeczy będą bezpieczne. Nie zawsze jednak możemy pozwolić sobie na częste wizyty i korzystanie z usług tej instytucji. Rozwiązaniem jest zupełna nowość na rynku – ekskluzywne sejfy gabinetowe INDIVIDUAL TG-GBID firmy Metalkas, wykończone szkłem, kamieniem lub skórą, będące mniejszą wersją bankowych zabezpieczeń. Zapewnią one doskonałą ochronę gotówki, czeków, weksli, ważnych dokumentów, czy cennej biżuterii, a my będziemy mieli wartościowe przedmioty zawsze pod ręką.
Nabierajaca coraz wiekszego znaczenia ochrona obwodowa obiektów, to nie tylko dobrze znane bariery mikrofalowe, aktywne tory podczerwieni i czujki PIR dalekiego zasiegu, ale równie!, kojarzone głównie z zabezpieczeniem obiektów wojskowych i specjalnych, s
Zimbabwe to kraj hiperinflacji i zamurowanego od dwudziestu trzech lat w fotelu prezydenckim osiemdziesięciosześcioletniego Roberta Gabriela Mugabego. W bajecznej scenerii wrześniowej suszy i skwaru poznałam Marcusa – młodego Zimbabweńczyka, który zaprosił mnie do swojej wioski. Zostałam serdecznie powitana, początkowo jako turystka, jednak przy bliższym poznaniu czułam się jak członek jego rodziny, mimo iż byłam „kiła”, czyli białym człowiekiem.