alarmy

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Rymowanka o przygodach Janka

Rzecz miała miejsce pewnego wieczoru, Jan wrócił z pracy całkiem bez humoru. Ponieważ nie chciał narazić się żonie, Wolał ukoić nerwy na balkonie.

 

Rys. WINKHAUS


Rzecz miała miejsce pewnego wieczoru,
Jan wrócił z pracy całkiem bez humoru.
Ponieważ nie chciał narazić się żonie,
Wolał ukoić nerwy na balkonie.

Żona go prosi: „Jasieńku, mój drogi,
zamknij ten balkon, bo marzną mi nogi!”
A tu czekała gorzka niespodzianka,
Gdyż tylko po jednej stronie drzwi klamka!

Jako że człowiek to jest pomysłowy,
plan na zamknięcie miał zaraz gotowy:
„Wezmę sznurówki z butów mojej żony
i je przywiążę do drzwi z tamtej strony”
Ponieważ robił to ze sporym zacięciem,
Spotkało go przykre sznurówek pęknięcie.

Pomysłowy Janek znowu ruszył głową
Sięgając po torbę ze sklepu - foliową.
Zrobił z niej linę, przywiązał do klamki,
lecz folia pękła jak mydlane bańki!

Przez drzwi pokonany i już zniechęcony
zawołał w końcu Janek do swej żony:
„Zlituj się wreszcie, Zosiu, moja słodka,
drzwi balkonowe zatrzaśnij od środka.”

Gdy Janek odetchnął i był odprężony,
chciał wejść do mieszkania i wrócić do żony.
Stuka i puka w drzwi swego balkonu,
Za nic nie mogąc się dostać do domu!

Nasz Janek mógłby nie utknąć w potrzasku,
gdyby skorzystał z Winkhausa zatrzasku!